skip to main | skip to sidebar
Artarena
Subscribe

środa, 20 października 2010

Pin za free!

Do każdego zamówienia dodajemy PIN za free! My dajemy pina, a Ty daj nam fotę z produktem, który zamówiłeś na Aratrena.pl. Pokaż jak prezentuje się rama, czy wydruk na Twojej ścianie, jak nosisz swoją koszulkę, pijesz z kubka, idziesz z ekotorbą na miasto, czy przypinasz pina! Zdjęcia zostaną zamieszczone na stronie Artarena.pl w specjalnej galerii.

Ślij maila na foty@artarena.pl!Jeśli nie chcesz nie pokazuj swojej twarzy.
Doceniamy kreatywność!






Autor: Artarena o 03:54 0 komentarze

Znasz Panią Artarenę? - Wyniki konkursu.


Oto i wyniki konkursu! Bardzo dziękujemy wszystkim za wysłane prace konkursowe i zaangażowanie. Cała ekipa Artareny jednogłośnie chciała przyznać wszystkim pierwsze miejsce i wszystkich obsypać nagrodami, ale niestety wymóg reguły, jaką rządzi się konkurs, (czyli pewnej gradacji) zmusił nas do wyłonienia 3 miejsc…



Pierwsze miejsce, za kreatywność i utalentowanie na wielu polach oraz element zaskoczenia formą dzieła otrzymuje Bogusz Bogatko! Utwór muzyczny Pani Artareny klepiącej piny wyjątkowo ujął nas za serce swoimi klikami, stanowiąc cudowne dopełnienie wybuchowo – kolorowej historii. Wędrują do Ciebie: koszulka z grafiką od Ewa Mos , kubek z planszą od Olga Wróbel , torba z camarro1976 Marcin Kolejko oraz piny z robotami Paweł Tadeusz Wernio i piny Artareny.

Drugie miejsce za podkreślenie elementu superbohaterstwa u Pani Artareny, piękny czepek i cudnego małego pomocnika pomysłowego otrzymuje Kamila Kozłowska! Do Ciebie wędruje torba camarro1976 od Marcina Kolejko, kubek tiki siki fiki miki od Agnieszki Piksy oraz piny z robotami od Pawła Wernio.

Trzecie miejsce było dla nas najtrudniejszym wyzwaniem. Koniec końców po długiej debacie, torba z nadrukiem camarro1976 od Marcin Kolejko oraz piny z robotami Paweł Tadeusz Wernio wędrują doporysunki ! Ciasny koczek i fiolet na policzkach to jest to. Artarena się nie zmienia, Artarena rachuje i cuda maluje!

Wszystkim tym którzy wzięli udział w konkursie bardzo serdecznie dziękujemy i obiecujemy, że kiedyś zorganizujemy konkurs w którym nagrodzimy wszystkich uczestników. O!





Autor: Artarena o 03:47 0 komentarze
Etykiety: konkurs

poniedziałek, 18 października 2010

Znasz Panią Artarenę? (11) - Pani Artarena klepie piny.

Niepodziewana forma pracy konkursowej... Utwór o Pani Artarenie;-) Autor Bogusz Bogatko.
http://soundcloud.com/boguszbogatko/pani-artarena-klepie-piny

Pani Artarena klepie piny. by boguszbogatko
Autor: Artarena o 06:05 0 komentarze
Etykiety: SoundCloud

Znasz Panią Artarenę? (10)

Praca konkursowa od Tomka Stabińskiego.


Autor: Artarena o 05:58 0 komentarze

piątek, 15 października 2010

Znasz Panią Artarenę? (9)

Konkursowa propozycja Kamili Kozłowskiej. Pani Artarena ma nawet małego pomargiera;-)


Autor: Artarena o 07:04 0 komentarze

wtorek, 12 października 2010

Znasz Panią Artarenę? - Nagrody.

Jak już wspominaliśmy w naszym konkursie można wygrać same cuda, cudeńka. Specjalnie nie zdradzamy się ze wszystkimi na raz i nie pokazujemy ich żeby zrobić Wam niespodziankę;-) Poza tym koszulki będziemy wytwarzać dopiero po rozstrzygnięciu konkursu, aby dopasować dokładnie rozmiar i krój do wygranych...





Nasze konkursowe piny z robocikami zrobił Paweł Tadeusz Wernio. W każdym kompleciku po 4 różne robociki. Oprócz tego oczywiście tradycyjnie obsypiemy Was przypinkami Artarenowymi:)

Autor: Artarena o 13:22 0 komentarze
Etykiety: konkurs, przypinki

Znasz Panią Artarenę? (8)

Kolejna konkursowa historia o Pani Artarenie autorstwa Ani Pastuszki.

- Art Arena mówisz? Tak… pamiętam ją. Przez długi czas nie byłam świadoma, że to właśnie ta kobieta jest Art Areną, a żeby lepiej to określić trzeba by powiedzieć Panią Art Areną. Mijałam ją prawie każdego dnia, ale nie zwracała na siebie uwagi. Zwyczajna, dojrzała kobieta. Energiczna, zapracowana, chyba sama jeszcze nie miała wtedy czasu na spotkania z innymi ludźmi, nie była jeszcze gotowa. Nie interesowałam się nią, ale pamiętam jak ktoś z jej sąsiedztwa wspominał, że odkąd się wprowadziła do swojego mieszkania wiecznie trwał tam remont. Sam moment osobistego poznania jej był… hmm. Mówiąc zaskakujący nie wyraziłabym dokładnie tego, co bym chciała. Na pewno był nietypowy. Jak zwykle przemierzałam tę samą trasę co zwykle. Trochę zamyślona, ufałam starym przyzwyczajeniom i nie zwracałam uwagi na mijających mnie ludzi. Po dłuższej chwili zauważyłam, że na chodniku zaczyna się robić tłoczno. Spojrzałam przed siebie i przeraził mnie tłum ludzi na nieszczęście idący w tym samym kierunku co ja. Zapytałam się młodej dziewczyny idącej tuż obok mnie, dokąd ci wszyscy ludzie chcą dojść. Spojrzała na mnie ze zdziwieniem, i w podobny sposób odpowiedziała „To nie wiesz, że Arena chce nas wszystkich wyprodukować i sprzedać?!”. Chciałam zadać jeszcze kilka pytań, ale nie zdążyłam, dziewczyna przyspieszyła kroku i zmieszała z tłumem. W ostatniej chwili dostrzegłam w jej dłoni kilka kartek z ręcznie wykonanymi rysunkami. Wiedziałam już, że nie pójdę do końca stałą trasą. Z ciekawością podążyłam za tłumem. Będąc już blisko celu, przypomniałam sobie o jaką Arenę chodziło owej dziewczynie. Wszyscy zmierzali do kamienicy, w której znajdowało się mieszkanie Pani Art Areny. Dziwiło mnie, że ludzie stale wchodzili przez drzwi, ale nikt z nich nie wychodził. Jak mogli się pomieścić na tak małej przestrzeni. W końcu i na mnie przyszła kolej przekonać się jak to możliwe. Po przestąpieniu progu czułam się jakbym weszła do zupełnie innego świata. Przestrzeni na pewno nikomu nie brakowało. Dopiero wtedy zauważyłam, że każdy ma ze sobą jakieś obrazy, rysunki, kolaże i tym podobne rzeczy. Wewnątrz sali, w której wszyscy się znajdowaliśmy, na podwyższeniu stała Pani Art Arena. Wyglądała zupełnie inaczej niż zwykle. Była szykowna, pełna blasku, szczęśliwa. Cały czas podchodzili do niej nowi ludzie. Dziwiło mnie, że znowu nikt nie odchodzi, a ona jest w stanie rozmawiać z każdym osobno. Gdy podeszłam bliżej zauważyłam, że każdy kto z nią rozmawia pokazuje jej swoje prace, a ona po prostu zbiera je i odkłada do, zdawać by się mogło, nie wielkiej torebeczki. W mojej głowie było już za dużo pytań, postanowiłam więc porozmawiać z samą inicjatorką tego zamieszania. Dość nieśmiało przedstawiłam się i od razu zaczęłam stawiać pytania. Nie odpowiadała, chwyciła mnie za rękę i pociągnęła za sobą. Po chwili szłyśmy już cichym korytarzem. Nic nie mówiła, po prostu się uśmiechała. Otworzyła ostatnie drzwi i weszła razem ze mną do jasnego pokoju. Szybko zamknęła za nami drzwi mówiąc, że magii nie może oglądać zbyt wiele osób jednocześnie. Kazał mi po prostu patrzeć i o nic nie pytać. Otworzyła swoją niewielką torebkę i zaczęła powoli z niej wyjmować kolorowe koszulki, kubki, torby i całe mnóstwo pin. Na każdym przedmiocie znajdowały się przeróżne wzory, które wcześniej widziałam na kartkach w dłoniach ludzi zgromadzonych w dużej sali. To był niezwykły widok. Pełen magii i absurdu. Po wszystkim Art Arena wręczyła mi stos tych kolorowych cudeniek i pokierowała do wyjścia. Wracałam do domu oszołomiona, z jeszcze większa ilością pytań w głowie. Często powracam myślami do zdarzeń z tego dnia i nieraz mi się wydawało, że to nie są wspomnienia lecz urojenia, efekt niedospanych nocy i nadwyrężonej wyobraźni. Gdyby mnie ktoś opowiedział tę historię, pewnie bym nie uwierzyła, ale wy mi uwierzcie, ta kobieta istnieje i jest niesamowita. Widok dłoni wyjmujących z małej skórzanej torebki tak licznych skarbów zostaje w pamięci na zawsze i zmyślenie tego wszystkiego nie jest możliwe.

Ania Pastuszka

Autor: Artarena o 02:52 0 komentarze

poniedziałek, 11 października 2010

Znasz Panią Artarenę? (7)

Ten sam Darek Cejman pokusił się również o zilustrowanie Pani Artareny...


Autor: Artarena o 05:18 0 komentarze
Etykiety: konkurs

Znasz Panią Artarenę? (6)

Darek Cejman w ramach konkursu ułożył wiersz o Pani Artarenie.



"Znacie Art Arenę ?
Jeśli nie, to przedstawiam Wam,
super babka mówię Wam :)
Korone ma na głowie,
i każdy to powie że siłe ma i artystyczną moc,
i jest piękna niczym październikowa noc:)
W ręku ma różdzkę by znów czarować
i z artystyczną mocą obcować :)
Tworzy, inspiruje, kreuje,
i przy tym też fajnie maluje:)
Artystką niezłą jest,
a tworzenie dla niej zabawą jest ;)"



Autor: Artarena o 05:16 0 komentarze

Znasz Panią Artarenę? (5)

Kolejną pracę konkursową popełniła Inga Widlińska.


Czy znasz ją? Czyś widział? 
Pani Artarena.
Jak codzień wyrusza by wręczyć laur...
Temu co sztukę posiadł...
Szuka... Oko i ucho otwarte ma...

Autor: Artarena o 02:04 0 komentarze

Znasz Panią Artarenę? (4) - Porysunki.

Porysunki, czyli Magdalena Danaj, postanowiła porysować Panią Artarenę. Pani Artarena rachuje: 876 kubków, 573 koszul, 293 toreb, 940 grafik do zrobienia tymi rękami.


Autor: Artarena o 01:57 0 komentarze

czwartek, 7 października 2010

Znasz Panią Artarenę? (3)


Historia o Pani Artarenie autorstwa Jamesa Voltaire.


Historia ta wydarzyła się naprawdę i chociaż, wiem, że nie uwierzysz w nawet jedno słowo, nie ma to znaczenia, tak długo jak długo słowo będzie krążyć. Było to całkiem nie dawno i dość blisko, aby nie być sztampowym, około wschodu słońca. Wiesz jak to jest w mojej pracy, wstaję zanim ktokolwiek oczy otwiera, takie życie. Ale wracając do tematu zanim się zapomnę, zamiatałem właśnie uliczkę, tą tu przy monopolu, tam gdzie Romek z chłopakami oberwali w zeszłym roku, usłyszałem cichy stukot obcasów po czym zrobiło się cicho. Znasz mnie, lubię ciszę, ale nie w momencie gdy ta cisza brzmi tak, jakby ktoś wysysał z całego świata wszelkie dźwięki, zbyt nienaturalne to dla mnie było. Uczucie to nie mijało, w dodatku rzec można przybierało na sile, a do towarzystwa dołączyło kolejne, tym razem informujące, iż nie byłem tam sam.

Tak, wiem co powiesz, że chcę Cię nastraszyć, że pewnie zaraz zza rogu wyskoczy potwór, nie, nic z tych rzeczy, aczkolwiek to co się wydarzyło zdecydowanie, w moich oczach, przerosło wszelkie dziwactwa jakich się spodziewałem zobaczyć. Przestrzeń przede mną przestała istnieć, nie, to złe określenie, była tam, ale też i nie, to takie skomplikowane gdy próbuje się o tym opowiedzieć. Wyobraź sobie korytarz, zabierz ściany, zabierz podłogę i sufit, zabierz dźwięki kroków i zabierz wszelkie światło, nie otrzymasz niczego przecież, chociaż to co zostanie będzie... inne. Tak więc stałem, w sumie mocno osłupiały, wytrzeszczając na pewno gały na materialną pustkę przede mną, czy bałem się? Oczywiście, jednak w pewnym sensie czułem rosnące zainteresowanie, jakby ta... "materia" przede mną nabierała cech kobiecych, a może to tylko ja próbowałem oswoić się z tym obrazem. Nie musisz mi wierzyć i nie nic nie piłem, tak właśnie było.

Pomimo wszystkiego co zdarzyło się w ciągu dosłownie chwil nie myliłem się, chociaż myślałem, że wariuję, nie myliłem się, rozumiesz?! Migotliwe wszystkimi kolorami tęczy pośród głębokiej czerni "coś" znajdujące się przede mną obierało sobie formę kobiety. I chociaż pełna była wyrazu nie wydała z siebie najmniejszego szmeru, jej usta się poruszały, ale najcichszy nawet dźwięk się z nich nie wydostawał. Wręcz przeciwnie, odnosiłem wrażenie, iż z każdym niemym słowem jakie mówiła, ja sam zaczynam funkcjonować na podobnej zasadzie. Nagle poczułem niespotykane zimno połączone z niewypowiedzianym gorącem przesuwające się wzdłuż mojej ręki od palców do ramienia, to ona sunęła palcami wzdłuż mojej skóry, a każde miejsce "zaszczycone" jej dotykiem natychmiast pokrywało się kolorami, natychmiast tworzyły się na skórze obrazy, ruchome obrazy! Nawet nie jesteś w stanie sobie tego wyobrazić, ja nie mogłem, a sam to przeżyłem.

Gdy ta jedyna w swoim rodzaju kreskówka się kończyła, skóra stawała się czarna i stapiała się z materią tej... "kobiety". Po raz pierwszy w życiu tak namacalnie odczułem jak to jest naprawdę być niczym i nikim, chociaż wielu ludzi wcześniej mi to mówiło. I też w tym momencie pojawiła się we mnie obojętność, nie wiem czy to ona wyssała ze mnie wszelką pozytywność, wszelkie emocje i pragnienia, czy po prostu zdałem sobie sprawę z tego jak niewiele znaczą, tego nie wiem. Wiem jednak, iż stawałem się częścią tej kobiecej manifestacji, niszczyła mnie ale też odbudowywała, nie sposób tego opisać. I wtedy ponownie usłyszałem dźwięk, lekki szum miasta tuż przed wschodem słońca, cichy klakson dobiegający gdzieś z daleka i ten sam co wcześniej stukot szpilek na bruku chodnika. Gdy się obróciłem ujrzałem tylko fragment płaszcza poruszonego wiatrem i długie czarne włosy kobiety, która znikała tuż za rogiem.

Pobiegłem za nią, lecz uliczka była pusta, kobieta rozpłynęła się pozostawiając mnie samego z dziwnym ukłuciem tęsknoty i echem rozchodzącego się w mojej głowie śmiechu...


James Voltaire

Autor: Artarena o 03:21 0 komentarze

Znasz Panią Artarenę? (2) - Pani Irena Art

Kubek pięknej urody z planszami komiksowymi Olgi Wróbel można wygrać w naszym konkursie. Kubek wygląda tak:








Nie dość, że Olga przyczyniła się do współtworzenia nagród do konkursu to na dodatek sama stworzyła postać Pani Artareny.  Pani Artarena według Olgi sprzedaje sztukę i czosnek.








"Rysunek dla portalu Art Arena, w którego konkursie można wygrać kubek z moim komiksem (między innymi). Z zadowoleniem zauważam u siebie progres w zakresie dłoni. Pamiętam jak dziś, jak nie umiałam ich rysować wcale, ale lubiłam umieszczać je w centrum kadru, za co bezlitośnie skrytykował mnie Marek Turek, udzielając słusznej rady: "Jeżeli coś wychodzi ci słabo, nie pakuj tego w najbardziej widoczne miejsce komiksu". Z tym większym więc zdziwnieniem stwierdzam, że dłonie, które narysował Marek w "Scenach z życia murarza" trudno zaliczyć do udanych, szczególnie pod względem proporcji. To tyle na dziś."
Autor: Artarena o 01:50 0 komentarze
Etykiety: komiks, konkurs, olga wróbel

Znasz Panią Artarenę? (1) - Artłowczyni

Mamy pierwszą prace na konkurs "Znacie Panią Artarenę?". Tajemnicze opowiadanie o Pani Artarenie napisał Bogusz Bogatko. Przypominamy, że konkurs trwa do 10 października, więc narzędzia w dłoń i działajcie!


Artłowczyni.

Smużka papierosowego dymu snuła się wśród starych kamienic. Płynęła przez uśpioną dzielnicę ciemnych zakamarków. Jeśli ciekawski wędrowiec podążał by cierpliwie jej śladem, natknął by się na wysoką kobietę w kapeluszu z wielkim rondem i w czarnym długim płaszczu, sunącą majestatycznym krokiem przez wąskie uliczki. Koty zaciekawione wyglądały ze śmietników świecąc wielkimi oczami, kiedy musnęła je jej ręka zaczynały łasić się i mruczeć. Można by się zastanowić co kobieta robi samotnie o tej porze w takiej okolicy, przecież dookoła mogą  czaić się rabusie, bandyci i gwałciciele, a według miejskich legend także różnego rodzaju gargulce i inne potwory z tajemniczym i groźnym bazyliszkiem na czele. Tymczasem ona idzie sobie spokojnie z zadziornym uśmieszkiem na twarzy, trzymając w ustach cienki papieros, z którego wydobywa się ta jasna smużka nieokreślonego bliżej koloru, która tak przyciąga uwagę.  Wokół cisza, którą przerywają jedynie jej ciche kroki i odgłos wody płynącej gdzieś w kanałach. Zdawało by się że miasto opustoszało, że na te kilka godzin nocnych mieszkańcy rozpłynęli się we mgle, żeby odpocząć od codziennej egzystencji i po prostu na chwilę przestać istnieć. A jednak w jednym z ciemnych zakamarków da się zobaczyć błysk oczu, nie są to normalne oczy ludzkie czy świecące żółtym odblaskiem kocie. Są to wielkie oczy świecące migotliwym kolorowym i jakby wibrującym drapieżnym światłem. To oczy kolorowego potwora… Słychać głośne niskie warknięcie i po chwili tętent kolorowych smoczych stóp. Potwór rwie się do biegu, i z otwartą paszczą, odsłaniając wielkie żółto-filetowe zęby, zmierza w stronę stojącej spokojnie kobiety, która ciągle uśmiecha się w ten sam ironiczny sposób. Następuje ten moment, w którym jest już za późno na ucieczkę, moment w którym obserwator zamyka oczy a mimo to nie może się pozbyć wyobrażenia potwora, który rozszarpuje ofiarę. Ale spokojnie. Możesz otworzyć oczy. Otóż w tym właśnie krytycznym momencie dama wyciągnęła z pod płaszcza torbę. Zwykłą białą ekologiczną torbę. Potwór zdążył jeszcze ze zdziwieniem zmrużyć kolorowe oczy i w tej właśnie pozie zastygł. Pani Artarena krytycznym wzrokiem przyjrzała się torbie, na której widniał teraz wizerunek zdziwionego kolorowego potwora - jedyny ślad jego niedawnej obecności. Pokiwała z zadowoleniem głową, schowała torbę, wypuściła z ust kłębek dymu, który przybrał formę kółka z literą "A" i odeszła powolnym krokiem znikając wśród ciemnych uliczek. Została tylko powoli rozwiewająca się smużka papierosowego dymu…  

/w następnym odcinku Pani Artarena spotyka bazyliszka i przy pomocy lusterka wprowadza do swojego asortymentu formy przestrzenne…/

Bogusz Bogatko
Autor: Artarena o 01:11 0 komentarze

Dodatek do konkursu - Znasz Panią Artarenę?


Na zachętę, aby pomóc Wam przemóc konkursową nieśmiałość dla pierwszych trzech osób, które opowiedzą o Pani Artarenie mamy zestawy błyszczących pinów klepanych osobiście przez Panią A. Swoje propozycje na konkurs Znasz Panią Art Arenę? wrzucajcie na naszego walla na Facebook'u!





Autor: Artarena o 00:43 0 komentarze
Nowsze posty » « Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

Nasi znajomi

  • Diploo Studio
  • Piksele
  • Stowarzyszenie Twórców Grafiki Użytkowej
  • Polskie Stowarzyszenie Komiksowe
  • Poznańskie Pocztówki
  • Poka Poka
  • Targi Komiksu Krótkie Historie
  • Magazyn Karton
  • Księgarnia Fankomiks

Etykiety

  • artarena (2)
  • blog (1)
  • cracow vibe project (2)
  • eko-torby (1)
  • event (1)
  • fotografia (1)
  • grafika miesiąca (1)
  • komiks (2)
  • konkurs (6)
  • Krótkie Historie (1)
  • niespodzianka (1)
  • olga wróbel (1)
  • piksele (1)
  • praca (1)
  • promocja (1)
  • przypinki (1)
  • publiczne czytanie komiksów (1)
  • rozwój (1)
  • sława (1)
  • SoundCloud (1)
  • święta (2)
  • targi (2)
  • torby (2)
  • wystawa (3)
  • życzenia (1)

Archiwum Bloga

  • ►  2012 (5)
    • ►  maja (5)
  • ►  2011 (12)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (2)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ▼  2010 (31)
    • ►  grudnia (7)
    • ►  listopada (2)
    • ▼  października (15)
      • Pin za free!
      • Znasz Panią Artarenę? - Wyniki konkursu.
      • Znasz Panią Artarenę? (11) - Pani Artarena klepie ...
      • Znasz Panią Artarenę? (10)
      • Znasz Panią Artarenę? (9)
      • Znasz Panią Artarenę? - Nagrody.
      • Znasz Panią Artarenę? (8)
      • Znasz Panią Artarenę? (7)
      • Znasz Panią Artarenę? (6)
      • Znasz Panią Artarenę? (5)
      • Znasz Panią Artarenę? (4) - Porysunki.
      • Znasz Panią Artarenę? (3)
      • Znasz Panią Artarenę? (2) - Pani Irena Art
      • Znasz Panią Artarenę? (1) - Artłowczyni
      • Dodatek do konkursu - Znasz Panią Artarenę?
    • ►  września (7)

O nas

Moje zdjęcie
Artarena
ArtArena.pl to nowy polski serwis internetowy skierowany do twórców sztuk wizualnych, prezentujących wysoki poziom artystyczny. Daje możliwość sprzedaży i promocji prac, także nadaniu im nowego użytkowego wymiaru. Powstał z z myślą o tych, którzy nie tylko tworzą, ale potrafią też i wiedzą jak zarabiać na swoim talencie.
Wyświetl mój pełny profil

Obserwatorzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.
 
Copyright © Artarena. All rights reserved.
Blogger templates created by Templates Block | Wordpress theme by Tipografo